Losy powstańców i potomków obywateli I Rzeczypospolitej w postanowieniach Traktatu ryskiego z 1921 r.
Traktat ryski z 18 marca 1921 r. (Dz.U. Nr 49, poz. 300) zakończył oficjalnie wojnę polsko-bolszewicką, która toczyła się w latach 1919-1920. Sygnatariuszami aktu były: (II) Rzeczpospolita, Rosja Radziecka oraz Ukraińska Socjalistyczna Republika Radziecka. Pokój był poprzedzony negocjacjami- miały one miejsce początkowo w Mińsku, a następnie na terytorium Rygi. Stronnictwo polskie, reprezentowane w głównej mierze przez środowiska prawicowe, po zwycięstwie w Bitwie Warszawskiej znalazło się w lepszej pozycji wyjściowej w trakcie prowadzonych pertraktacji. Jako przedstawicieli Rzeczypospolitej do Rygi wysłano: Jana Dąbskiego, Henryka Strasburgera i Leona Wasilewskiego. Podpisany finalnie w 1921 r. traktat traktował w głównej mierze o przebiegu spornych granic. Należy jednak zauważyć, iż regulował on dodatkowo inne sporne kwestie, takie jak na przykład posiadanie obywatelstwa polskiego w przypadku osób znajdujących się na obszarze wpływów radzieckich.
Zgodnie z postanowieniami ww. aktu o obywatelstwo polskie mogły się starać osoby znajdujące się na obszarach kontrolowanych przez Rosję Radziecką, które ukończyły 18. rok życia i 1 sierpnia 1919 były zameldowane na terenie dawnego Królestwa Polskiego. Co więcej, do Rzeczypospolitej mogli wyjechać także potomkowie powstańców zesłanych w latach 1830–1865 oraz wszyscy, którzy udowodnili, że są nie dalej niż w trzecim pokoleniu potomkami osób, które stale zamieszkiwały na terytorium dawnej I Rzeczypospolitej. Należy jednak podkreślić, iż osoby spełniające ww. przesłanki mieli tylko rok na złożenie oświadczenia o wyborze obywatelstwa.
Co należy dodatkowo zaznaczyć to to, że Art. VI traktatu ryskiego w rzeczywistości ograniczał możliwości wyboru opcji obywatelstwa polskiego i w znacznej mierze przyczynił się do blokowania przez władze rosyjskie wyjazdów na terytorium II Rzeczypospolitej. Grupa kwalifikowana jako potomkowie uczestników walk o niepodległość w latach 1830–1865 musiała bowiem udowadniać i wykazywać urzędnikom sowieckim swoją działalność lub też używanie języka polskiego jako mowy potocznej, które to mogłyby wskazywać na przywiązanie do polskości. Brakowało dodatkowo procedury odwoławczej, z jakiej mogliby skorzystać wskazani wnioskodawcy. W efekcie Rosjanie utrudniali masowo wyjazdy do Polski osób cywilnych, a w styczniu 1923 ogłosili zakończenie akcji repatriacyjnej z uwagi na rzekomy brak zgłoszeń zainteresowanej ludności. Procedurę jednak wznowiono, na krótko bo tylko do 1924 r., a to z uwagi na apel ze strony polskiej. Łącznie na terenie rosyjskim z możliwości przesiedlenia, jak wskazują dane statystyczne, skorzystało ok. 1,1 mln osób.